Dwudniówka - pierwsza krew...
czyli rowerem na Przełęcz Walimską.
Po obradach w trakcie jazdy, ustnych wnioskach uczestników, Zarząd RB oficjalnie zatwierdza zmianę stopnia trudności pierwszego dwudniowego rajdu rowerowego w tym sezonie. Zmiana z 2,5 na 3. No nie przesadzajmy
Gratulujemy pierwszym ochotnikom albo straceńcom skazanym przez żony, jak mówi już nowa legenda
W kilku słowach: trasa Góry Bardzkie - Góry Sowie to piękne zjazdy (nawet do 11,7 km) i mozolne podjazdy (za to w pięknym otoczeniu) mokrym szutrem i asfaltem. Wszystko podróżniczym rowerem. Nagrodą było ognisko i zachód słońca. Potem już tylko zjazd do Świebodzic na obiad z atrakcjami po drodze.. strumienie, tory, błoto i otarcia na siedzeniu.
1 dzień - 65 km
2 dzień - 74 km
... czyli 139 km łącznie.
Przewyższenie - Przełęcz Walimska od samego dołu po samo wypiętrzenie asfaltu na drodze, całe 757 m n.p.m.
Tym, którzy po obiedzie ruszyli pociągiem i tym, którzy ruszyli dalej, składamy gratulacje. Szczególnie upartej dwójce, bardzo wytrwałej, która dotarła do końca wyznaczonej trasy, czyli do samego Mietkowa Wszyscy możecie śmiało powiedzieć: Rower pierwsza krew/pot.
Pogromcy oGromnika!
Świat wydał nowego kronikarza RB
Kto nie został zdobywcą Gromnika, niech żałuje.
Może następnym razem Ty też zostaniesz PoGromcą?
Aurin i jej blog - kliknij tutaj.
Kaczawy Niespodzianka Blues
Fakty z soboty są znane.
1.Staszek to Kozak.
2. Kaczawy to przestrzeń dla Rowerzysty.
Miał być Boberek, ale stany alarmowe nie zachęciły do tej trasy, dlatego RB zafundowało wycieczkę niespodziankę. Kaczawy po raz kolejny, choć pierwszy raz w tym sezonie.
Przestrzeń, niebieskość i zieloność, jazda jak po dachu bajkowej krainy. Tło historyczne, ciekawi ludzie, zapomniane obiekty. Trudne podjazdy, radosne zjazdy, pigułka endorfin dla cyklisty.
Mapki nie znajdziecie na stronie, bo to wszystko pełen spontan
Na pewno zaczęliśmy w Marciszowie, potem był Zamek Niesytno, potem podjazd, że aż przerzutki parowały, Rezerwat Buków Sudeckich, odświeżenie, czyli oranżada i guma w Lipie, minęliśmy Storczykowe Wzgórze, Pomocne, Pan Baca przy Hubercie, Skansen KGHM (ueee...) i powolutku pomalutku do Legnicy.
Trasa trochę tajna, trochę dla wtajemniczonych i trochę na zachętę.
p.s. jest punkt 3. nic(kt) nie robi tak dobrze jak BACA!
Tajemnica Obelisku ujawniona.
Relacja pewnej Pani, która jako jedyna prawidłowo rozszyfrowała tajemnicę obelisku z Piotrowic. Mało kto wie, mało kto widzi, mało kto pamięta ... Czyli wspomnienia z wycieczki nurtem Strzegomki.
Na Południe, czyli z szycia wzięte.
Było sobie szycie...
Przedstawiamy Wam relację z jednej z wycieczek rowerowych. Oto Aurin i jej blog.
Na Południe! Razem Raźniej!