Koneser IV
Ostatnia rowerowa wyprawka z sakwami i namiotem w 2019 r. Na pizzę do Krzeszowa, ciepło ogniska i slalom doliną Bobru. Rześkość zjazdów i melancholia krajobrazu. Piękna wycieczka w listopadowej odsłonie.
Śnieżka
Na zakończenie sezonu pieszego RB zdobyło Śnieżkę. Królewna była nieśmiała i kryła się w chmurach. Troszkę się już białym tiulem okryła, by dojrzałą zieleń i rudość zakryć. Dygnęliśmy i wróciliśmy do domu. Po drodze zjedliśmy wypasioną kolację w browarze :)
Kan(n)ie na Sawannie
Polska Złota Jesień potrafi płatać figle z deszczem. Ale. Ale nawet w deszczu się złoci złotem - ciemnym i tajemniczym. Dwa dni po drugiej stronie Gór Stołowych. Inny świat, inne ścieżki, masa grzybów i przyjemność chodzenia z chodzenia pomimo pogody. Dwa dni na dwóch kontynentach z noclegiem w jednej dolinie Dolnego Śląska :)
Podarek
RB ponownie zaprasza do wspólnego działania na rzecz hospicjum we Wro. Potrzebują naszego wsparcia pacjenci i ich rodziny. Podarujmy prezenty gwiazdkowe maluchom i wsparcie materialne w życiu codziennym pacjentów. Zbieramy środki czystości i higieny (proszki do prania, płyny do prania/pod prysznic, mydła w płynie, szampony, itp.), które w trakcie opieki są cały czas potrzebne, oraz:
- pościel i ręczniki,
- pampersy dla dorosłych,
- koszulki typu T-shirt w różnych rozmiarach, które są najlepszą odzieżą dla pacjentów,
- przybory szkolne, zabawki, gry, książki i odzież dla dzieciaków,
- słodycze.
Pod opieką są dzieci w wieku od 1 do 16 lat.
Ponieważ mają to być paczki świąteczne fajnie byłoby darować tylko rzeczy nowe. W końcu to mają być prezenty Dajcie znać, jeśli chcecie się przyłączyć do podarunków. Zbiórka również na SSS.
Piszcie na @ albo FB.
Pionier
Gdyby pionierzy z taką przyjemnością zmierzali do celu, obraz w westernach byłby sielankowy. Ostatki lata w pięknym świetle, tęcza po deszczu, wzgórza, łąki, pola i ruiny zamku...
Posłuchajcie bajki :)
https://www.radioram.pl/articles/view/35249/Pociag-do-historii-Kwietno-i-Chwalimierz-POSLUCHAJ
Damski Weekend Lajtowy
Jagodzianki. Tak można by nazwać maszerujące panie. Jakbyśmy się zmówiły na niebieskie koszulki i objadanie się jagodami. Spacerek na Wysoki Kamień, pełny izering, wieczorne zwiedzanie Szklarskiej, lody, nocny bieg piastów w jadalni, śniadania na wypasie, zaliczona Chata Rumcajsa i Chatka Robaczka. Spokojnie, powolutku i bez wyrypy. Girl power!
Tratwy na Biebrzy
Tratwami po Biebrzy. Przygoda niepodobna do żadnych innych. Niepodobne do innych wrażenia... bo Biebrza jest piękna. W jej toniach znajdziecie las, łąki i pola. I nie chodzi o odbicie otaczających brzegów, ale życie, które przesuwa się pod pokładem, stopami. Siedząc na dachu tratwy widać coś wyjątkowego - przestrzeń. Łąki na kilometry i otwarte niebo, gdzieś zamajaczy las i zakrzyczą żurawie. W blasku słońca, w kołdrze chmur i zwiewnej mgle, przy świetle księżyca i w deszczu jest za każdym razem niesamowita. Biebrza do zakochania jest natychmiastowo.
A konkretnie... to były półtonowe drewniane tratwy z domkami. Domki z dachem, będącym tarasem i miejscem na np. namiot. Tratwa napędzana siłą mięśni - wielkie drągi i wiosła. Były kąpiele w rzece w słońcu i deszczu, grillowanie, opalanie na dachu, patrzenie w wodę, niebo, spacery po łąkach i lasach, krzyżowki po zmroku i książki przy kawie. Olbrzymie nietoperze, zachody słońca, spadające gwiazdy, ryby, ślimaki, lilie wodne, trzciny i bociany. Legenda o Pobojnej, a na koniec łyk zasłużonego biebrzańskiego... Wakacje!
Jastrząb
Przyjemny spacer z krańca Polski na czeską stronę, czyli Góry Jastrzębie. Cieniste lasy z koloniami pięknych kozaków (sezon grzybiarski RB rozpoczęty...), zielone łąki z widokiem na Śnieżkę, wieże widokowe, malownicze bunkry i wypasione kolano. Do tego wysokie spożycie malin i znakowanie szlaków. Sobota piesza w lajtowym stylu. Jak to mówi NadPrzewodnik: zapraszam, zachęcam, polecam :)
Bóbr w kajaku
Bóbr jako rzeka ma w sobie pewną idylliczność. Może to przez jaskry wodne, może kaczki niebojaźliwe, może górki wokół, pola złote i łąki zielone. Może przez ważki, moment, gdy przestajesz wiosłować i słyszysz trzepot ich skrzydeł. Po raz kolejny udało nam się zatopić w kwiatach, brodzić w rześkiej wodzie, ciągnąć kajaki i palić ognisko. Jakaś taka romantyczno-wodna idylliczność na tym Bobrze :)
KONESER III
Koneser III. Jak to krótko opisać... Robakomat w Grodkowie, stukilometrowy rajd po Opolszczyźnie dla spełnienia marzenia Ani. Opolszczyzna zaskoczyła, Tatarskie Wzgórze, Niemodlińskie Bory, najstarsze arboretum w Polsce z olbrzymimi żywotnikami, kapliczka otapetowana korą z drzew, pałac w Tułowicach, no i oczywiście zamek 100 wież z legendą o Mosznie. Potem zabawny wieczór u czeskiego sąsiada i powrót przez góry, bo przecież Koneser bez gór, to jak rower bez sakw. Zlate Hory, polizane Jeseniky, i podnóże Rychlebów, urocze czeskie miasteczka, zjazdy, podjazdy, przeterminowana czekolada pod dębem. A potem decyzja, że pociąg to tylko wymówka. Powrót do domu przez Niemczańskie Wzgórza o świcie ze 185km dystansem. W końcu są wakacje, trzeba poszaleć... Moszna? No, Moszna!