Trasa krótka dla jednych, wystarczająca dla drugich, ale jakże treściwa!
Zwiedziliśmy urocze zakątki naszej północy i Pracze Widawskie. Później obserwowaliśmy martwe lotnisko w Szymanowie... Czekając na jakiś ruch. Coś tam poleciało, ale raczej się rozczarowaliśmy :) Potem wspięliśmy się na Wysoki Kościół i zjechaliśmy prosto do lasu Malin.