Wyszliśmy. Siąpił deszcz. Ruszyliśmy. Siąpił deszcz. Przeszliśmy kawałek... i już po wszystkim. Pachniał mokry las, błoto ciapkało, chmury pływały nad nami, między nami, pod nami. Widok ze Śnieżnika się odsłonił, a potem wyszło słońce. Tylko grzyby nie wyszły :)
Dział:
Aktualności