Niby luty, niby zimno, ale piękny tuzin zjawił się w punkcie startowym sobotniej wycieczki. Totalnym zaskoczeniem było pojawienie się Zielonej Żabki, pięknej linii roweru z obłąkańczą zielenią na kołach. Sparta rządzi!
Rower ocalony, rower bez przerzutek. Skoro takim rowerem można wtargać się na Jańską Górę, objechać okolice Ślęży, potelepać się na polnych drogach, to głupio stosować jakieś wymówki... Dobrze jest mieć Super Szwajc na Żabce. Dobrze jest pobyć wśród dobrych ludzi. Dobrze popatrzeć na świat z roweru. Piękny świat, pomimo jeszcze surowej pory roku.
Zerknijcie na zdjęcia, poczujcie rześkie powietrze i zapach ogniska. Jańska Góra z pierwszą wieżą Bismarcka jako pierwsza tego roku rowerowa zdobycz