Główna zawartość

niedziela, 12 grudzień 2021 18:09

Zieloność

Oceń ten artykuł
(8 głosów)

Zanurzyć się w zieloność, przejść drogą przez las, brodzić w błocie, kroczyć przez łąkę, wejść na wieżę i podpatrzeć istotę z ognia, a na drodze spotkać owce i ich pasterza, z baranem Diablo oraz psami Ugryź i Zagryź. Gdzie można tak odpłynąć sobie w nieśpiesznej wędrówce... RB odwiedziło Kaczawy :)

Przez Wąwóz Lipy na Dłużek. Akurat przed deszczem, który zapowiedziały salamandry.

Salamandra plamista – Wikipedia, wolna encyklopedia

piątek, 10 grudzień 2021 20:04

Karkonoska 2021

Oceń ten artykuł
(8 głosów)

To była już 6 edycja wręcz kultowej wycieczki przez Przełęcz Karkonoską. 2 kraje, 2 krainy i prawie stukilometrowa morderczo trudna wyprawa przez góry. Rano, na dworcu we Wrocławiu, pojawia się spory problem. Mało sympatyczna konduktorka nie zezwala nam na wejście na pokład pociągu. Aż chce się siarczyście zakląć pod nosem „motyla noga”! Czyżby atrakcyjna wyrypa miałaby zostać odwołana? Absolutnie nie! Czekamy na kolejny pociąg, do którego udaje nam się jakoś z rowerami wepchnąć. Startujemy z opóźnieniem z nowo wyremontowanej stacji Jelenia Góra Cieplice. Tam spotykamy jeszcze spadochroniarzy z Legnicy, a mianowicie Krzysia i jego sympatyczną córkę Ulę, obdarzoną promiennym uśmiechem. Cóż, jeszcze nie wie, co ją czeka. Standardowo przemykamy wąskim przesmykiem pośród targowych straganów. Jednak tym razem nie będziemy kupować barchanowej bielizny i kalesonów. Przez zielono-bordową alejkę drzew parku zdrojowego żegnamy miasto. Mijamy najwyżej położony kompleks stawów w Europie - założone przez Cystersów stawy w Podgórzynie. W oddali w pełnej krasie widać majestatyczne pasmo Karkonoszy. Rozpoczynamy wspinaczkę. Ponad 10 km walki i momentami piekielnie stromego podjazdu, zwanego przez niektórych szosowców „ścianą śmierci” o nachyleniu ponad 20%. Pomału mozolnie pod górę mijamy ostatnie zabudowania uzdrowiskowej Przesieki. Tutaj spotykamy się z dwójką ostatnich wycieczkowych śmiałków czyli „marchewkową” Ulą i silnym jak tur – Koniem. Teraz już cała grupa -łącznie 7 rowerowych mrówek - rozpoczyna samotną walkę ze swoimi słabościami. Cały czas pod górę, pot zalewa oczy, oddech jak u ryby bez wody, zawrotne tempo 3-4 km/h. Ja nie daję rady. 500 m przed przełęczą zsiadam z roweru i mozolnie pcham rumaka  pod górę. Inni zawodnicy są dużo lepsi ode mnie, udaje im się rowerowo wdrapać na karkonoski dach. Po chwili wszystkie Zuchy meldują się na Przełęczy. Przepiękne widoki z nawiązką rekompensują cały ten podjazdowy trud. Uśmiechnięci, niczym gwiazdy filmowe, pozujemy do pamiątkowego zdjęcia. Teraz wielka nagroda, czyli gładki asfaltowy zjazd. Wymykam się nieco szybciej, aby nakręcić krótki filmik. Za chwilę towarzystwo mija mnie z zawrotną prędkością. Szybko wsiadam na rower i próbuję ich dogonić. Pędzę w dół ryzykując kolejne złamanie moich kruchych, jak kryształ z Huty Julia, kości. Na liczniku mam ponad 50 km/h, a Ich nie widać. Ile Oni pędzą na dół? Ze 100 km/h? Wszyscy spotykamy się Szpindlerowy Młynie i razem jedziemy śliczną dolinką w stronę Vrchlabi. Tam przerwa na posiłek i bursztynowy trunek o nazwie „Krakonosz”. Tylko ważone od XIII wieku w Trutnovie piwo może nosić tak zaszczytną nazwę. Po przerwie ruszamy dalej pagórkami do Cernego Dula. Znów kolejny mozolny podjazd do kurortu Janske Lazne, będącego zimową mekką dla narciarzy. Kolejny zjazd i zakupy w klimatycznym czeskim sklepiku.  

Następnie ostatni asfaltowy podjazd na Przełęcz Okraj, która jest najwyżej położonym przejściem granicznym w Polsce. Potem zjazd pięknie wyremontowaną szosą do Kowar, nie dający nawet chwili wytchnienia. Zakręt w lewo, w prawo, dalej prosto - droga jak w rowerowym raju. Jeszcze tylko szybkie zakupy na obiadokolację i na camping. Zmęczenie powoli daje znać o sobie. Jeszcze tylko wspólna uroczysta kolacja z niezbyt wyszukaną strawą i zasłużony odpoczynek pod namiotem, który jest niczym 5 gwiazdkowy apartament. Ponad 1900 metrów samych podjazdów w jeden dzień, na huśtawce wymagających przełęczy, wśród zapierających dech widoków i pięknej zieleni. Wielkie brawa dla wszystkich wycieczkowych szaleńców a w szczególności dla najmłodszej Uli, która zdała rowerowy egzamin na szóstkę.

piątek, 10 grudzień 2021 20:02

Karkonos-ka

Oceń ten artykuł
(4 głosów)

6 edycja karkonoskiej wyrypy, czerwiec 2021. Przecież Wojtek by nam tego nie darował :) Więcej w relacji - Karkonosze 2021.

czwartek, 24 czerwiec 2021 17:27

Epicki Koneser

Oceń ten artykuł
(18 głosów)

Koneser, wycieczka dla lubiących się z(a)męczyć... Dolny Śląsk rowerem stoi! Z Barda przez niezliczoną w kroplach potu ilość przełęczy, podjazdów, zbyt małą liczbę zjazdów, masę żwiru i kamieni, do uroczej dolinki w Górach Bialskich. Potem powrót z Bielic do Miasta Cudów. Już niektórzy piszą w pamiętnikach o weekendzie Epickiej Śruby Konesera...

czwartek, 24 czerwiec 2021 17:23

Amazonka

Oceń ten artykuł
(16 głosów)
Opolska Amazonka, czyli Mała Panew zaskoczyła. Z rzeczki rodzinnej stała się dla niektórych przygodą życia. I coś w sobie ma, chociażby pióropusze paproci oraz wodne zasadzki. Nam się udało spłynąć rzadko uczęszczanym szlakiem z okazji wysokiej wody. O pewnych bohaterach nie powiemy, a jednego pokażemy. Poznajcie Lupusa, psa przygodowego w kajaku ????
P.S. jeśli chcecie rodzinnie spędzić weekendowy dzień, to polecamy http://kajaki-malapanewtravel.pl/ i http://przystan-amazonka.pl/
wtorek, 08 czerwiec 2021 16:39

Majówka

Oceń ten artykuł
(18 głosów)

 

 

 

Ostatni majówkowy spacer rowerowy. Pełen oddech z bzami :)