Ka jak ponton na Kwisie
Kajaki zamieniły się w pontony. Zatem kąpiel była zabawniejsza, zaliczanie krzaków spektakularne, bo w gronie większym. Niebo błękitne, słońce i rzeka. Czas na relaks :)
Singiel w Oborze
Jest taka kraina, gdzie możesz taplać się w błocie i mieć z tego cały czas ubaw, po pachy dosłownie. W tym roku maj deszczowy, więc i single mokre. Pętla Obora. Po chwili orientujesz się dlaczego :) Single pod Smrkiem, totalny odjazd.
W sobotę RB pojeździło, zjadło żeberka, wypiło morze "kofoli", świadkowało transmisji hokeja Czechy - Kanada i zakochało się w Lence :) A w niedzielę był spacer na Smrk, picie leczniczej wody i krkovicka. Wszystkiemu przyglądał się najmłodszy członek RB :)
Rododendron
Rododendrony, podobnie jak rowerzyści, nie lubią mroźnego wiatru. W parku, tuż przy niemiecko-polskiej granicy, mogliśmy podziwiać je w pełnym rozkwicie. Kolory i zapachy nie do opisania. Podobnie jak kilometry ścieżki wzdłuż Nysy Łużyckiej (lub jak kto woli Łysy Nużyckiej).
Piękny spacer rowerowy :)
KONESER II
Klub Konesera tym Razem w Sudetach Środkowych. Od Świebodzic przez Okrzeszyn, Chełmsko, Trutnov, Zacler, do Kamiennej Góry i Wrocławia. Pogoda do opalania, wzniesienia do wspinania, zjawiskowe żeberka i Krakonosz, który dał się wyspać w swoim lesie. Na koniec bajkowa ścieżka wzdłuż Bobru. Szczęście na rowerze. Szkoda było stawać na zdjęcia :)
Wiosna w Dolinie Baryczy II
Dolina Baryczy już w zieleni z mnóstwem ptasich głosów. Był SuperZdziś, deszczyk i tak zleciała stówka na kole :)
Sokolik
Znowu fart. Trochę słońca, fantastyczne chmury i majowa mżawka. Soczysta zieleń lasu i Karkonosze w tle. Na zamku konie jak za dawnych czasów, a pod drzewem piknik przy schronisku. RB w Rudawach, tak niedaleko, a tak warto :)