Wiosną na rowerze brzmi sielankowo. Jednak jak to mawiali "w marcu jak w garncu", a obecnie to jakiś podrasowany ten garnek... Walcząc z wiatrem, klucząc między granatem chmur, przemierzając pierwszą zieleń pól i łąk, szukaliśmy pocieszenia w lesie. Bo spokój, bo ptaszki, bo kwiatki. Taki bajer na otwarcie sezonu :)
Dział:
Aktualności