Boguś to facet. Tak wyszło. Dziewczyny, nie ma się, co obrażać. Ekipa męska, rajd w dobrym tempie przez kawałek Rudaw, przestrzenne drogi i lasy Gór Kruczych, niesamowite zjazdy. Szybki skok przez granicę, dwa różne światy. Jeden popeegierowski, drugi pianą złotą płynący z asfaltowymi ścieżkami. Adršpach. I Zastavení na Libné. A wszystko jednego dnia. Boguś to facet jest :)
Dział:
Aktualności