Jeśli istnieje jakiś opiekun rowerzystów tam w górze, to chyba chce nas wypróbować RowerOdyn lub Budda na Rowerze, jak Go nazwiecie, postanowił i tym Razem wypróbować naszą wolę.
Druga składanka - znowu deszcz na powitanie. Nawet mając błotniki, można się było utaplać w taką pogodę. Mimo wszystko woda zeszła, droga się rozwinęła i jakimś cudem przejechaliśmy wspólnie 138 km.
Pierwszy etap zakończyliśmy na 26 km, potem wymiana uczestników (damska sztafeta ), obiad z sernikiem, drugi etap już 4 km dalej, czyli koniec 2 - 30 km.
A potem to już tak jakoś poszło szybciutko, objechaliśmy Oleśnicę (polecamy sklep w Boguszowicach) i wróciliśmy do Wro. Krótka 12-godzinna wycieczka. Dla wprawki.
Aby nie uchybić tradycji, obchodziliśmy Urodziny Pana Konia
Poznaj ideę Składanki.