Rododendron
Rododendrony, podobnie jak rowerzyści, nie lubią mroźnego wiatru. W parku, tuż przy niemiecko-polskiej granicy, mogliśmy podziwiać je w pełnym rozkwicie. Kolory i zapachy nie do opisania. Podobnie jak kilometry ścieżki wzdłuż Nysy Łużyckiej (lub jak kto woli Łysy Nużyckiej).
Piękny spacer rowerowy :)
KONESER II
Klub Konesera tym Razem w Sudetach Środkowych. Od Świebodzic przez Okrzeszyn, Chełmsko, Trutnov, Zacler, do Kamiennej Góry i Wrocławia. Pogoda do opalania, wzniesienia do wspinania, zjawiskowe żeberka i Krakonosz, który dał się wyspać w swoim lesie. Na koniec bajkowa ścieżka wzdłuż Bobru. Szczęście na rowerze. Szkoda było stawać na zdjęcia :)
Wiosna w Dolinie Baryczy II
Dolina Baryczy już w zieleni z mnóstwem ptasich głosów. Był SuperZdziś, deszczyk i tak zleciała stówka na kole :)
Sokolik
Znowu fart. Trochę słońca, fantastyczne chmury i majowa mżawka. Soczysta zieleń lasu i Karkonosze w tle. Na zamku konie jak za dawnych czasów, a pod drzewem piknik przy schronisku. RB w Rudawach, tak niedaleko, a tak warto :)
Trójgarb
Góry Wałbrzyskie dopiero się budziły do wiosny, ale już pierwiosnki dumnie stały na łąkach, gdy ruszyliśmy zdobywać Jagodnik i Trójgarb. Zupełnie nieuczęszczanym szlakiem dotarliśmy do wieży, zrobiliśmy foty krajobrazowe i spacerem, zaglądając po drodze do Matki Bożej Uśmiechniętej, wróciliśmy na metę. To był pikuś z oknem pogodowym. W nagrodę było czeskie piwo i obiad, a ulewa uśpiła pasażerów do snu (kierowca taktownie nie zasnął). Jest podejrzenie, że to może przez ten pieniążek zostawiony u Uśmiechniętej :)
Polecamy filmik z wieży - tutaj.
Wiosna w Dolinie Baryczy
Pierwsza wyprawka rowerowa poza Wro. Wiosna w zalążku, ale z bocianami :)
75 km zaliczone i walka z wiatrem, najlepszym @@#@#$% przyjacielem rowerzysty.